DZIAŁA!
Dokładnie wczoraj czyli klasycznym rzutem na taśmę zakończyliśmy nasz projekt „Wirtualizacja Kart GPU w celu udostępniania mocy obliczeniowej w chmurze, na potrzeby badań naukowych lub przemysłów kreatywnych”. Piszę rzutem na taśmę, bo musieliśmy bardzo przyspieszyć pracę w stosunku do pierwotnie zakładanych terminów. Ktokolwiek realizował projekt informatyczny, może sobie wyobrazić konieczność skrócenia czasu jego realizacji o 30%… Jednak udało nam się i wszystkie testy przeprowadzane wczoraj wskazały, że agregacja kodu przebiegła poprawnie. Jest to przede wszystkim zasługa naszego nieocenionego teamu programistów, który przez ostatnie tygodnie żywił się kawą i energetykami.
Teraz pokrótce co nam to daje. Dzięki wirtualizacji zasobu hardwarowego można go niejako oddzielić od miejsca w którym się znajduje i przypisać do innego. dzięki temu możemy bez większych problemów stworzyć komputer wyposażony w 150 kart GPU działających równocześnie (Wiedźmin 3 śmiga jak szalony). Z bardziej poważnych i biznesowych zastosowań, możemy go użyczać do dokonywania obliczeń 150 razy szybciej niż na pojedynczej maszynie bez konieczności kolejkowania zadania na wielu maszynach. Wszystko to zdalnie i za przysłowiowym „jednym kliknięciem”. Gdyby komuś było mało, to system ten zostanie zaimplementowany do naszego dopiero budowanego superkomputera „Karpiński”. Tam system pozwoli podłączyć (co bardziej wrażliwych nerdów proszę: usiądźcie w fotelach i zapnijcie pasy) 800 kart graficznych do pojedynczego komputera.
